Już chyba wszyscy jesteśmy zmęczeni stale napływającymi wiadomościami na temat koronawirusa i skutkach, które wyrządza. Nie chcieliśmy więc dokładać dodatkowych newsów w zakresie kredytów. Zmobilizowały nas jednak do tego Wasze częste zapytania mailowe i telefoniczne. Tylko w zeszłym tygodniu 7 osób odezwało się do nas w tym temacie, a więc stwierdziliśmy, że czas przygotować dla Was podsumowanie, co się wydarzyło w bankach w ostatnim czasie i jak aktualnie wygląda sytuacja z kredytami hipotecznymi.

Wydłużenie czasu procesowania wniosków

Po pierwsze w niektórych bankach wydłużyły się czasy procesowania wniosków. Wynika to m.in. z tego, że wielu pracowników, w tym pracowników banków, jest na zwolnieniach czy opiece na dzieci, duża część pracuje też zdalnie. Oddziały i centrale banków często działają w okrojonym składzie. Poza tym czas pracy placówek jest często skrócony.

Obniżenie stóp procentowych

Rada Polityki Pieniężnej 2 razy w ciągu niecałego miesiąca obniżyła stopy procentowe, co z pewnością jest bezprecedensową sytuacją. Tym samym stopy procentowe spadły z poziomu 1,7% do zaledwie 0,7% w przypadku WIBORU 3M (0,72% dla WIBOR 6M). Dla osób posiadających kredyt hipoteczny oznacza to dużo niższe raty miesięczne. Weźmy przykład kredytu na 300 tys. i 30 lat z marżą 1,3%: rata spadła o prawie 160 zł i aktualnie wynosi 1 125 zł.

Podwyżki marż

Część banków ze względu na obniżkę stóp procentowych i niepewną sytuacją makroekonomiczną zdecydowało się na podwyżki marż dla nowych wniosków kredytowych i zawieszenie ofert promocyjnych, w ramach których proponowały niższe marże.

Podniesienie wymaganego wkładu własnego

Kolejna zmiana dotyczy wkładu własnego. Kilka banków zdecydowało się na podniesienie wymaganego wkładu własnego i aktualnie jego minimalny poziom wynosi (w kilku przypadkach trzeba jednak spełnić dodatkowe warunki):

Alior Bank 10%
BNP Paribas 20%
BOŚ Bank 40%
ING 30%
mBank 10%
Millennium 10%
Pekao Bank Hipoteczny 20%
Pekao SA 15%
PKO BP 20%
Santander Bank 10%

Ograniczenia w akceptowaniu dochodu

Banki wprowadziły również czasowe ograniczenia kredytowania w kryteriach akceptowania dochodu. Część banków wycofała możliwość kredytowania klientów, którzy są zatrudnieni na podstawie umów o dzieło lub zlecenie. Trudniej mają również osoby, które w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej lub umowy o pracę są związane z branżami podwyższonego ryzyka:  m.in. hotelarstwo, restauracje, turystyka, sport, kultura i rozrywka.
Zgodnie z zapowiedziami obostrzenia te są następstwem sytuacji z COVID 19, mają charakter czasowy i jak wszystko wróci do normy, będą stopniowo wycofywane. Zaznaczam, że nie wszystkie banki wprowadziły te ograniczenia, więc w razie zainteresowania kredytem już teraz, trzeba po prostu uwzględnić te oferty, które dane źródło dochodu zaakceptują.

A więc jak widzicie, sporo się dzieje. Jest to wyjątkowo dynamiczny i nieprzewidywalny okres. To, co nas cieszy, to wszyscy nasi klienci, którzy mieli to „szczęście” ubiegać się o kredyt w czasie pandemii i po wprowadzeniu już obostrzeń, nawet jeśli ich sytuacja nie była łatwa i do końca klarowna, na tych zmianach nie ucierpieli i taki kredyt otrzymali. Liczymy, że tendencja się utrzyma.