Dobry kredyt vs zły kredyt

Dobry kredyt vs zły kredyt

Być może słyszałeś o podziale kredytów na: dobre i złe.
Te pierwsze związane są z pewną inwestycją, którą możesz poczynić korzystając z zewnętrznego finansowania. Dzięki temu realizujesz swój cel dzisiaj, bez konieczności czekania kilka czy kilkadziesiąt lat, aż uzbierasz odpowiednią kwotę. Jak pewnie się domyślasz mam na myśli kredyt hipoteczny (w końcu musisz gdzieś mieszkać), kredyt na samochód (zwłaszcza jeżeli wykorzystujesz go do dojazdów do pracy bądź w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej), zakup niezbędnego do pracy sprzętu czy rozwój własnej firmy itp.
Zły kredyt z kolei to spełnianie zachcianek, kupowanie pod wpływem impulsu, uleganie wpływom środowiska społecznego czy chęć pokazania się.
To, co pewnie Cię zaskoczy to fakt, że i jeden i drugi rodzaj kredytu może zwiastować kłopoty, jeżeli nie zachowasz należytej staranności i umiaru w wydatkach. Zbyt duży dom, którego nie możemy utrzymać czy zbyt drogi samochód – choć zaliczyliśmy je do dobrych kredytów – w tym przypadku są złymi i zaburzają zdrowie finansowe.
Jak to się dzieje, że czasami decydujemy się na zbyt drogi kredyt?
W praktyce wygląda to tak, że człowiek wybiera w pierwszej kolejności nieruchomość i zauroczony już swoim nowym lokum (oczami wyobraźni urządzający kuchnię, planujący rozkład salonu, grillujący na tarasie czy rozkładający basen w ogrodzie) i z podpisaną umową przedwstępną, trafia do doradcy kredytowego załatwić formalności związane z finansowaniem. W tym miejscu nie ma już przestrzeni na mowy moralizatorskie pod tytułem „przemyśl”.
A może tak warto odwrócić kolejność? Zacząć od rozważnego obliczenia zdolności kredytowej i wysokości rat, a dopiero potem wybrać się na poszukiwanie swojego nowego M?

 

UDOSTĘPNIJ