Dlaczego nie wszystkie banki „kochają” kierowców ciężarówek i czy kredyt hipoteczny musi być wówczas najdroższy na rynku?

Dlaczego nie wszystkie banki „kochają” kierowców ciężarówek i czy kredyt hipoteczny musi być wówczas najdroższy na rynku?

Nie każdy bank z otwartymi ramionami przyjmie kierowcę ciężarówki do grona swoich klientów hipotecznych. Dlaczego tak się dzieje? Najprościej ujmując, chodzi o ryzyko związane z formą wynagrodzenia.
Choć, według raportu płacowego Pracuj.pl, mediana* wynagrodzenia kierowcy międzynarodowego wynosi aktualnie 8600 zł brutto, a kierowcy krajowego 6200 zł brutto i wydawać by się mogło, że są to kwoty gwarantujące uzyskanie atrakcyjnego kredytu hipotecznego, trudność pojawia się w innym miejscu. Wynagrodzenie to składa się zazwyczaj z niższej części podstawowej (bywa, że jest to najniższa krajowa) i wysokich diet zależnych od przejechanych kilometrów oraz czasu spędzonego w drodze. W opinii wielu banków diety te są zmienne i mogą się różnie kształtować na przestrzeni najbliższych kilkudziesięciu lat podczas spłacania kredytu, stąd tolerują jedynie część podstawową wynagrodzenia. W tym przypadku nie ma co liczyć na satysfakcjonujący kredyt hipoteczny.

Jest jednak pocieszająca wiadomość – jest kilka banków, które akceptują diety i jako kierowca tira możesz stać się właścicielem wymarzonego mieszkania czy domu.

Porównajmy zatem oferty kilku banków otwartych na taką współpracę. W kalkulacji przyjąłem zakup mieszkania za 300 tys. zł i 20% wkładem własnym. Kwota kredytu wynosi 240 tys. zł, a okres kredytowania 30 lat.
• Pierwsza opcja zakłada uwzględnienie 100% diet. Na dzień dzisiejszy oprocentowanie tego kredytu wynosi 4,01%, a rata podstawowa to 1147 zł. Całkowity koszt kredytu uwzględniający wszystkie koszty okołokredytowe** to 220 tys. zł.
• Drugą opcją jest bank, który uwzględnia 75% wysokości średniomiesięcznej wypłaconej kwoty diety delegacyjnej. W tym przypadku oprocentowanie kredytu wynosi 3,32% i rata podstawowa to 1053 zł. Całkowity koszt takiego kredytu to 152 tys. zł.
• Kolejny bank akceptuje 50% diet i jego oprocentowanie pokrywa się z pierwszym przykładem, czyli wynosi 4,01%. Rata podstawowa to 1147 zł, a całkowite koszty kredytu to 196 tys. zł.
• Weźmy jeszcze pod uwagę jeden bank, który przyjmuje średniomiesięczny dochód netto z tytułu diet z okresu ostatnich 6 miesięcy nie wyższy niż 700 zł. Oprocentowanie w tym przypadku wynosi 3,91%, a rata podstawowa 1133 zł. Całkowity koszt tego kredytu to 186 tys. zł.

*mediana – w szeregu wzrastających liczb jest to dokładnie środkowa wartość np. w szeregu liczb 10, 25, 40, 60, 80 mediana wynosi 40.
**koszty okołokredytowe to koszty dodatkowe takie jak: ubezpieczenie pomostowe, ubezpieczenie nieruchomości, ubezpieczenie na życie, prowizja itp.

UDOSTĘPNIJ